W listopadzie 2003 roku w rozgłośniach radiowych pojawiła się piosenka Eamona o jakże romantycznym tytule f**k it (I Dont’t Want You Back). Chłopak rozliczał się w niej ze swoją byłą żoną. Powiem szczerze i bez bicia, że podobało mi się to: fajna melodia, łatwo wpadający w ucho tekst.
Jeszcze bardziej odjechałem jak miesiąc później pojawiła się odpowiedź byłej - frankee F.U.R.B (F U Right Back):
Nie będę tu umieszczał tłumaczenia tych piosenek bo to się do publikacji nie nadaje, ale dla chcącego nic trudnego. :) Oba kawałki stały się hitami na całym świecie. Czekałem co będzie dalej, ale ciągu dalszego nie było…
Po latach okazało się, że frankee nie była żoną Eamona ba! oni nawet się nie znali. Jego piosenka nie była skierowana do żadnej konkretnej kobiety (nie miał wtedy nawet dziewczyny), a mało znana piosenkarka wykorzystała swoją okazję, po to żeby zdobyć odrobinę fejmu. Oczywiście cała sprawa miała swój finał w sądzie.